niedziela, 6 września 2020

PORA WRACAĆ

 


Koniec lata tuż, tuż. Czmychnęłam ze stołecznego miasta Warszawy na początku lipca.  Skutecznie czmychnęłam, bo mimo września i rychłego końca lata, ciągle jeszcze jestem na wakacjach. Daleko od stołeczności. I od Choszczówki niestety też. I trochę wyrzutów sumienia zaczynam odczuwać. Bo oto, jak wieść facebookowa niesie, Przystanek Choszczówka startuje i to nie byle jakim koncertem, tylko takim, na którym chciałabym być. Ba, powinnam być.  A nie będę, bo przecież wybrałam długie wakacje.

Basia Stelmach też nie odpuszcza i szeroko drzwi swojej wspaniałej Galerii otwiera. I wabi szansą na rzemiosła artystycznego uprawianie. I chciałabym, ba powinnam, wpaść na Łazanowicką. Ale przecież wciąż w Choszczówce mnie nie ma. Mimo września i końca lata.

Za chwilę ukaże się jesienny numer Naszej Choszczówki. A ja w jego wydaniu nie mam najmniejszej nawet zasługi. Ale o czym tu pisać, jak człowiek nieobecny. Pora wracać. Niech no tylko bociany ostatecznie odlecą, to i ja opuszczę Mazury.  

Obraz agape-31-73 z Pixabay 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz