Czas: niedziela, 18 lutego 2018. Wydarzenie: recital. Wniosek: jestem pod wrażeniem miejsca i artystów.
Miejsce: Żoliborz, kawiarnia Kalinowe Serce działająca od 2012 roku pod patronatem Fundacji Artystycznej im. Kaliny Jędrusik. Jej założycielami są: Zbigniew Dzięgiel i Maciej Zakościelny. Miejsce niezwykle przytulne i pełne atrakcji artystycznych. Kto tam raz trafi, stanie się stałym gościem. Powiedziano mi o tym, gdy po raz pierwszy zawędrowałam do Kalinowego i prognoza ta okazała się trafna. Jestem zauroczona. Czuję się z Kalinowym trwale związana. Aż boję się o tym pisać, bo konkurencja do biletów nie śpi. Z drugiej jednak strony, uczciwość nakazuje pisać, i w dodatku prawdę i tylko prawdę. A zatem: miejsce jest warte uwagi, wspaniałe. Ujutne, jak by rzekli Rosjanie.
Artyści: Bogdan Łazuka i Czesław Majewski. Ten pierwszy śpiewał, ten drugi grał. Obaj znakomici, obaj to ludzie - legendy sceny i kabaretu. Nic dziwnego zatem, że wieczór był udany.
Bohdan Łazuka jest rewelacyjny. Świetnie śpiewa, wspaniale opowiada anegdoty, po mistrzowsku nawiązuje kontakt z publicznością, czaruje
panie, panów nie zaniedbując, tryska energią, zachwyca ripostami i dskonałym aktorstwem.
Mistrz, po prostu Mistrz. W końcu uczeń samego
Ludwika Sempolińskiego.
Bardzo lubię Bohdana Łazukę. Pamiętam jego rozliczne kabaretowe kreacje. Jego role filmowe. Nie da się ich po prostu wyliczyć, a tym samym zliczyć. Tyle tego było. I za każdym razem było to wydarzenie, na długo, a czasem na zawsze zapamiętywane przez widzów. Podobnie jak jego piosenki. Popularne, lubiane, pamiętane.
Zebrani w Kalinowym Sercu ochoczo wtórowali Artyście, dając dowód, że kochają jego piosenki i że znają ich teksty na pamięć. Bal na Gnojnej, Bo to się zwykle tak zaczyna, Już taki jestem zimny drań, moja ukochana Miłość złe humory ma (z filmu Małżeństwo z rozsądku), Przepraszam Cię, Ramona, W siną dal – to tylko niektóre pozycje dzisiejszego recitalu. No i oczywiście Bohdan trzymaj się. Zaśpiewany przy znaczącym udziale publiczności. Tak na wszelki wypadek śpiewaliśmy, bo Bogdan Łazuka trzyma się świetnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz