Może tak trochę na opak, a
mianowicie zamiast świątecznych życzeń świąteczne podziękowanie. Dziękuję za wszystkich,
którzy mój blog odwiedzają, i za wiosnę dziękuję, i za nadchodzące Święta.
Natchnieniem
jest dla mnie sympatyczną rymowanka H. Janiuszewskiej „O Wielkanocnym dziękczynieniu” odnaleziona w Płomyku
z 1938 roku. Każdy za co innego dziękuje Bogu: jejmość za udane wypieki, „Że mi się wszystko dobrze upiekło, nic nie spaliło, nic nie
uciekło”;
jejmościanka pierwsza – Jagienka - za korale i sukienki, za śpiewy, tańce i
śmieszne dyngusy, za piękne stoły, białe obrusy, „Za tę Wielkanoc, i za święcone, i za korale moje czerwone”, jejmościanka druga –
Walerka – za miłe krówki, za łąki w kwiatach, za cielątka, za źrebięta, „Dzięki Ci, Boże za stadka krów, za świnki, konie, ćwierkliwy
drób… Dzięki ci Boże Zmartwychwstały, łaskawym okiem stadek strzegący…”; jejmościanka trzecia –
cichutka – dziękuje żarliwie za „… słońca blaski promienne! Za wierzby w srebrze młodych kocanek,
za ćwierki ptasie w świeży poranek” itd.
A Anieli te dzięki zbierają i zanoszą do Nieba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz