czwartek, 24 stycznia 2019

PRZETRWAĆ ZIMĘ


Nudno. Po bujnej w wydarzenia jesieni, zimą powiało na Choszczówce nudą. Koncertów w Dzikim Zakątku póki co nie ma. Pewnie dopiero wiosną ktoś wysiądzie na Przystanku Choszczówka. Na słupie ogłoszeniowym przy Piwoniowej smętnie powiewają resztki plakatów. W karmnikach z książkami pustawo. I chyba słusznie. Książki nie lubią wilgoci.
Olimpiady zimowej nie ma. Szkoda, ale żeby była, musieliby znaleźć się jacyś społecznie nastawieni milośnicy sportów zimowych. A o to niełatwo.

Sklepik przy Kłosowej nadal nie znalazł amatora. Nawet ładnie wygląda, tyle że zamknięty i pożytku z niego żadnego. Na szczęście poczta rozświetla nieco Kłosową, dodaje jej życia i na dodatek jest bardzo użyteczna.

Z żalem konstatuję, że niestety Choszczówka nie wypracowała sobie zimowych rytuałów. Brakuje wydarzeń, które zacieśniałyby nasze sąsiedzkie relacje również w tym chłodnawym z reguły okresie.

Jakie by mogły być te rytuały? Pojęcia nie mam, bo gdybym miała, to może zaangażowałabym się w ich realizację. 

Działający od 2009 r. w Warszawie, przy Centrum Wspierania Aktywności Lokalnej CAL, Q-Ruch Sąsiedzki zachęcał pod koniec ubiegłego roku do organizowania Podwórkowej Gwiazdki. Zgłosiło swój akces prawie 50 sąsiedztw (nieźle to swoją drogą brzmi). Trudno odgadnąć, czy to pomysł dla Choszczówki, ale może jakaś alternatywa takowej Gwiazdki by się nam przydała. Takie np. wspólne ubieranie choinki na Placu Zabaw, albo sąsiedzkie spotkanie noworoczne bądź „tłustoczwartkowe”? Z grzańcem i ciastami. Z muzyką lub bez muzyki. Tylko gdzie to zrobić?  Czy mamy takie miejsce? Plac? Polanę?

Wspólnego lepienia bałwana nie proponuję, bo śniegu przymało. Ale może kiedyś w śnieżnej przyszłości.

Na razie nic się jednak nie dzieje. Pomysłów brak. Może trzeba po prostu przespać te szare zimowe miesiące. Sąsiedzi tak jakby podjęli tę ideę. Jacyś tacy mało widoczni. Grzeją się przy kominkach, sądząc po stopniu wieczornego zadymienia naszego wspaniałego osiedla. 

Trzeba tę zimę jakoś przetrwać. Z gorąca herbatą. Z cytryna i z imbirem. O dobrych butach też warto pomyśleć. W końcu idzie luty. Byle do wiosny Drodzy Sasiedzi, byle do wiosny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz