Środa w Galerii B.S., czyli trzecie już z rzędu zajęcia w ramach projektu „Bliżej siebie” poświęcone
glinie. Tym razem była to przede wszystkim nauka szkliwienia. Pracy było dużo,
ale przyjemnej, dobrze rokującej. No i był sukces. Nasze dzieła pierworodne, ulepione
na pierwszych zajęciach, a wśród nich te najtrudniejsze, czyli kubki, zostały
wyjęte z pieca. Na naszych oczach. Stałyśmy przejęte wokół pieca i śledziłyśmy
każdy ruch Basi Stelmach wydobywającej nasze arcydzieła z jego czeluści. Nie
popękały. Nie pokruszyły się. I w większości prezentowały się nieźle.
A żeby wyglądały jeszcze lepiej, zostały poddane dalszej obróbce, szlifowaniu,
płukaniu i najważniejsze - szkliwieniu. Suche szkliwo okazało się proszkiem,
który należało rozmieszać starannie w wodzie, a następnie nanieść na powierzchnię
przedmiotów, za pomocą pędzla lub przez ich zanurzenie. Mieliśmy do dyspozycji
szkliwo transparentne, bezbarwne oraz szkliwa kolorowe. Do szkliwienia kubka wybrałam
niebieskie (zawierające ponoć kobalt i jego tlenki), żółte (związki żelaza) i
ciemną czekoladę (chyba tlenek manganu, ale pewna nie jestem).
Precyzja nanoszenia szkliwa w moim wykonaniu nie była najwyższa,
co można było od razu zauważyć. Jak bardzo nie najwyższa okaże się po
wypalaniu. Kolejnym, w wyższej niż to pierwsze temperaturze.
Końcówka zajęć to zrobienie kury za pomocą ciekawej techniki, przypominającej co nieco lepienie pierogów. Tyle że zamiast farszu w środku
zamyka się bańkę powietrza.
I cóż. Uwięzienie powietrza między dwiema warstwami gliny uczestniczkom zajęć poszło dobrze. Trudniej było z uzyskanej w ten
sposób kuli uformować kurę, co to była postacią docelową naszych poczynań.
Mnie wyszedł kuro-gołąb, choć początkowo mój wytwór główką przypominał pterodaktyla. Powstały
też gołębie jak żywe, nie przypadkiem, tylko zgodnie z wolą ich twórczyń. Kury á
la kogut i á la kurczak też się trafiły. I to całkiem, całkiem sympatyczne. Zdarzyły
się również kuro-foki i kuro - smoki. Pełnia inwentarza. I cała ta ptaszarnia
spokojnie sobie teraz wysycha i czeka na przygodę z piecem.
Do następnej środy.
Post writing is also a excitement, if you be familiar with then you
OdpowiedzUsuńcan write or else it is complex to write.
I am genuinely grateful to the owner of this website who
OdpowiedzUsuńhas shared this impressive paragraph at at this time.