Luty – marzec –
kwiecień. Zima – przedwiośnie - wiosna. Miejsce: Galeria
B.S. Zdarzenie: warsztaty „Wiosenne Inspiracje”.
Fundusze: Budżet Partycypacyjny. Temat wiodący: GLINA. Temat uzupełniający: WIELKANOC.
No i skończyło się. Ku
ogromnemu żalowi uczestników* warsztatów. Działo się bowiem bardzo dużo i
bardzo ciekawie. I dlatego tak bardzo żal, że to już koniec.
Ostatnie zajęcia
zostały w całości poświęcone produkcji palm wielkanocnych. Basia Stelmach rozpostarła przed nami na stole dywan cudowności
wszelakich: bazi, kłosów, gałązek bukszpanu i tui, krep różnobarwnych i rafii.
I z tego wszystkiego tworzyłyśmy palmy: większe i mniejsze, na bogato i na
minimalistycznie, z kwiatami z krepy lub bez tych kwiatów. Palmy się udały. Dowodem
niech będą zamieszczone zdjęcia.
A biorąc pod uwagę
to, że tydzień wcześniej powstały na zajęciach piękne kaczki i zające z siana,
a jeszcze wcześniej ozdobne jaja wielkanocne – można śmiało ogłosić pełną
gotowość do Wielkanocy. Oczywiście, póki co, na polu dekoracyjnym.
Z lewej strony - moja
palma sprzed roku (na bogato), z prawej – moje dzisiejsze dzieła (nieco skromniejsze).
* Użyłam rodzaju męskiego, bo w warsztatach „Wiosenne
Inspiracje” po raz pierwszy brał udział przedstawiciel płci brzydkiej.
** Użyłam
rodzaju żeńskiego, bo męski uczestnik zajęć był dzisiaj nieobecny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz