niedziela, 8 września 2019

10 LAT GALERII B.S.


Galeria B.S. przy ulicy Łazanowickiej u schyłku lata - schyłku bynajmniej nie przeżywa i, co więcej, nie ma zamiaru niczego kończyć, zamykać, a wręcz przeciwnie ma zamiar trwać i zadziwiać Choszczówkę, Białołękę, ba Warszawę całą, swoimi działaniami, zarówno tymi sprawdzonymi, już realizowanymi, jak i coraz to nowymi. Wczoraj Galeria świętowała swoje dziesięciolecie. Gospodyni Galerii Basia Stelmach dokonała pełnego emocji podsumowania dekady swej działalności.  Były wspomnienia, anegdoty, podziękowania, wzruszenia, oklaski, a nawet łzy.


Jak wielokrotnie Basia podkreślała, Galeria to nie tylko jej dzieło, ale również jej najbliższych, męża i córki. Trio Rodzinne Stelmachów z pasją, z ogromnym zaangażowaniem, tworzy to wspaniałe miejsce, w którym czuje się dobrze każdy, kto tu trafi. I dlatego, jak już trafi, wraca i staje się bywalcem Łazanowickiej.

Mam nadzieję, że nadal tak będzie, że Galeria będzie żyć i rozwijać się przez kolejne dziesięciolecia. Pewne zagrożenia dla jej funkcjonowania jednak istnieją. Przede wszystkim finansowe. Przez ostatnie lata ogromnym wsparciem dla Galerii były dotacje z Budżetu Partycypacyjnego. Zasłużone, uzyskane dzięki wygranym w głosowaniu mieszkańców na Budżet. Dzięki środkom tak pozyskanym możliwa była realizacja wspaniałego projektu „Bliżej siebie”,  obejmującego liczne warsztaty, spotkania z ciekawymi ludźmi i koncerty, czyli działania integrujące rzesze sąsiadów i budujące naszą wspólnotę. Niestety, tegoroczne zmiany w regulaminie Budżetu Partycypacyjnego uniemożliwiły Galerii podjęcie starań o finansowanie z jego puli. Jak sobie Galeria poradzi - nie wiem. Basia coś z pewnością wymyśli, a my – sąsiedzi stawimy się na wezwanie.

Póki co,  było w Galerii wspaniałe świętowanie. Sąsiedzi przybyli licznie. W ogrodzie Państwa Stelmachów stanęły namioty. I dobrze, bo niestety trochę padało. Pod namiotami rozstawiono stoły, a na nich jadło smakowite i napitek tudzież. Wszystko przygotowane i zniesione na te stoły przez kochających Galerię sąsiadów. Grały warszawskie „Menele”. Dobrze grali. I śpiewali, co najmniej tak dobrze jak grali, a może i lepiej. Bawiono się przednio i „Sto lat” Basi, Galerii i Triu Rodzinnemu Stelmachów odśpiewano.


3 komentarze:

  1. I jeszcze pięknie grano i śpewano.

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie przegapiłam, bo wyszłam, jak się okazuje za wcześnie i, jak widać, dalsze atrakcje mnie ominęły.

    OdpowiedzUsuń