Właśnie
przeczytałam, że Program Ochrony
Powietrza zabrania używania kominków, gdy zanieczyszczenie pyłem przekrocza
dopuszczalną wartość 50 mikrogramów na metr sześcienny. Jedyne odstępstwo od
tej regulacji jest wtedy, gdy kominek jest jedynym sposobem ogrzewania domu. I w
dodatku to już obowiązuje. Zakaz wszedł w życie 30 września.
Kochani Sąsiedzi,
zalecam czujność absolutną , bo mandaty 500-złotowe z ewentualnością
5-tysięcznej grzywny to nie przelewki.
Drżyjcie
mieszkańcy Choszczówki, bo jest się czego bać, zwłaszcza, że nie do końca
wiadomo, jak te 50 mikrogramów na metr sześcienny zauważyć. Pewności, że właściwe
instytucje nas o zagrożeniu w porę powiadomią, ja osobiście nie mam, a nawyku
zaglądania na ich strony też nie posiadam. W sytuacji ryzyka przekroczenia poziomu
alarmowego ma być do nas wysyłany SMS – alert RCB. Czy
aby na pewno będzie? W każdym razie telefonów lepiej nie wyciszać.
Tylko
co zrobić, gdy informacje takowe dotrą
do mnie w momencie, gdy oto właśnie ogień w kominku zacznie buchać? Gasić?
Komin zatykać?

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz